Niektórzy z Was pewnie wiedzą, że mieszkam we Włoszech, więc na brak słońca nie mogę narzekać.
Jestem zdania, że jeśli nie muszę, to się kremem nie smaruję. Skórę „hartuję” cały rok. Codziennie siedzę na słońcu (o ile jest na niebie!:D) między 10-30 minut, w godzinach 11-13. Latem mogę ze spokojem posiedzieć godzinkę i nie mam żadnych poparzeń.
Ciekawa jestem ilu z was pomyślało: wariatka, raka skóry się dorobi. W tych godzinach trzeba siedzieć w cieniu!
Nic bardziej mylnego. Najzdrowsze słoneczko jest właśnie w tych godzinach. Przez atmosferę przedostaje się wtedy najwięcej UVB (które są zdrowe w odpowiednich ilościach). Jak chcecie zagłębić temat to odsyłam do Internetu, poczytajcie sobie np. TUTAJ
Pytanie, dlaczego więc robię w domu krem przeciwsłoneczny jeśli mi niepotrzebny?
Odpowiedź jest prosta: czasem jadę na wakacje w góry albo nad morze i siedzę pół dnia na plaży. Większość czasu, spędzam pod parasolem, ale w wodzie z parasolem to ciężko się pływa. 😉
Wtedy przydaje się kremik, który nie spowoduje raka skóry.
TAK! Kremy, które kupujecie w supermarketach i drogeriach są RAKOTWÓRCZE! Mają między innymi NANO cząsteczki dwutlenku tytanu i/lub NANO cząsteczki tlenku cynku. Odsyłam po więcej info: TUTAJ i TUTAJ. A teraz do rzeczy:
Przepis
Ilość: | Składnik: |
---|---|
1/3 kubka | nierafinowanego oleju kokosowego (dobrej jakości) |
1/4 kubka | oleju ze słodkich migdałów |
1/4 kubka | wosku pszczelego (dobrej jakości!) |
2 łyżki | masła Shea |
4 łyżki | tlenku cynku (NIE -NANO!!!) |
1 łyżka | oleju z pestek malin (nierafinowanego, dobrej jakości!) |
1 łyżeczka | witaminy E w płynie (dobrej jakości!) |
- Olej kokosowy, wosk pszczeli i masło Shea rozpuścić w kąpieli wodnej. Jak wszystko się rozpuści, wyłącz gaz.
- Dodaj pozostałe płynne składniki (olej z migdałów, olej z pestek malin, witaminę E).
- Dodaj tlenek cynku (dla bezpieczeństwa polecam robienie tego w maseczce).
- Przelej zawartość do pojemniczka do kremu.
Ot, cały przepis!
Koszt jednego słoiczka ok. 250ml to około: 30 zł i 30 minut Twojego czasu.
Filtr wychodzi tak na oko ok. 30SPF
Krem ze spokojem może leżeć 2 lata. Jak poczujesz zjełczały zapach, to wyrzuć. 🙂